Szpilki po godzinach

  »   BLOG  »  biznes  »  organizacja pracy  »  8 KROKÓW DO WYMARZONYCH EFEKTÓW

Inspiracje do wpisów blogowych czerpię m.in. z problemów z jakimi borykają się kobiety prowadzące małe firmy. Do takich osób docieram, z takimi rozmawiam podczas konsultacji i takie gromadzę w kilkumiesięcznym programie, Akademii on-line Biznes w Szpilkach „Zbuduj zaangażowaną społeczność w 90 dni.”, w której wzięło już udział ponad 150 kobiet.

Zarówno w działaniach moich klientek, jak i we własnych z początków prowadzenia własnej firmy, widzę pewien powielający się schemat, który skutecznie utrudnia nam osiąganie celów nie tylko biznesowych.

Jest nim połączenie WYSOKICH OCZEKIWAŃ z MINIMALNĄ ILOŚCIĄ MĄDREJ PRACY, włożonej w ich realizację.

Na każdym gruncie znajdzie on swoje zastosowanie.

  • Chcemy czerpać zyski ze sprzedaży, ale nie uczymy się jej.
  • Marzymy o tym, żeby klienci kupowali nasze produkty, ale nie robimy badań rynku i nie wiemy do kogo powinnyśmy je kierować.
  • Pragniemy pracować mniej, ale nie robimy nic w kierunku delegowania swoich obowiązków.
  • Chcemy osiągać lepsze wyniki, ale nie analizujemy danych i unikamy liczb.
  • Myślimy o przyszłości, ale nie  strategicznie.

Często wydaje nam się, że „jakoś to będzie”. O ile w życiu prywatnym taka strategia w miarę się sprawdza, to w biznesie nie bardzo.

Oczywiście, są wyjątki typu błyskawicznie rozwijające się start-up’y, tzw. „złote strzały” czyli pomysły, które zrewolucjonizowały rynek osoby, które w krótkim czasie osiągnęły więcej niż się spodziewały, ale na nich nie możemy opierać swojej strategii, budując własny biznes. Możemy wierzyć, że taki scenariusz jest w naszym zasięgu, ale nie możemy się na nim oprzeć.

 

Co więc robić, by działać bardziej efektywnie?

Jak planować, by realizować postawione sobie cele?

Co robić, gdy wszystko bierze w łeb?

Postaram się odpowiedzieć na te pytania poniżej:

1. OKREŚL CZEGO CHCESZ

Wydawać się może, że to banalnie proste, ale w tym miejscu większość planów skazana jest na porażkę. Wydaje nam się, że jak o czymś pomyślałyśmy, to już wiemy o co chodzi i jak się za to zabrać. Prawda jest jednak taka, że nasza głowa płata nam różne figle, dlatego to co nie jest zapisane, nie istnieje. To co wymyśliłaś i opracowałaś w głowie dziś, jutro nie będzie już istniało, chyba że … to spiszesz / narysujesz /namalujesz, czyli zarejestrujesz w formie pisemnej i będziesz do tego wracać w trakcie realizacji.

2. DOPRECYZUJ

Oczywiście opisanie celu typu „Chcę docierać do większej ilości klientów”, nie wystarczy – trzeba zastanowić się nad szczegółami.

  • Do ilu klientów dokładnie chcesz dotrzeć?
  • W jakiej perspektywie czasu?
  • W jaki sposób to zrobisz? Czy masz chociaż kilka punktów określających wstępną strategię działania? (Np. media społecznościowe, jeśli tak to jakie? Newsletter, sprzedaż bezpośrednia itp.).
  • Ilu klientów np. miesięcznie pozyskujesz teraz i jakie wnioski z tych danych możesz wyciągnąć planując kolejne działania?
  • Ile klientów więcej jesteś w stanie obsłużyć?
  • Co lub kto pomoże Ci osiągnąć taki efekt?
  • Czy jeśli pozyskasz 10 klientów/m-c więcej, będziesz zadowolona z efektów? Może warto pomyśleć o podwyższeniu cen i pozyskaniu tylko 5 klientów więcej?
  • Czy realizując swój cel, będziesz mogła się dalej rozwijać…? Będziesz miała na to czas, energię i pieniądze?

Już same odpowiedzi na te pytania poszerzą Twoją perspektywę i zmuszą do refleksji, nawet jeśli nie znasz odpowiedzi na niektóre z nich. Założę się, że na część nie odpowiesz od razu, bo okaże się, że uruchamiają głębszy proces, w który może niekoniecznie miałaś ochotę wchodzić, np. wycenę Twoich produktów na poziomie, który satysfakcjonuje Ciebie, a nie tylko Twoich klientów. To czas na szczerość z samym sobą i określenie realnych oczekiwań. Nie bój się tego co w związku z tym pojawi się na Twojej drodze, bo pojawi się na pewno. Pamiętaj jaki masz cel – chcesz, by Twoje wysiłki, energia i czas jaki poświęcasz na swoją pracę, w końcu przyniosły oczekiwane efekty! Dajesz z siebie dużo, ale energia nie zawsze idzie w dobrą stronę, dlatego teraz nie czas na ucieczkę, tylko na zmierzenie się z przeciwnościami, które wracają zawsze wtedy, gdy chcesz coś zmienić. Do dzieła!

3. ZRÓB WSTĘPNY PLAN

Odpowiedzi na pytania są? Są!

Zmiana perspektyw jest? Jest!

Pierwsze efekty pracy są? Są!

Pozytywne nastawienie jest? Jest!

To do dzieła!

Na bazie odpowiedzi i przemyśleń z punktu 2, opracuj prosty plan działania. Koniecznie pisemnie! Im więcej wymiernych i konkretnych rzeczy w nim będzie, tym lepiej.

PRZYKŁADY >

Jeśli więc:

  • Planujesz zorganizować wydarzenie?

Określ kiedy i gdzie się odbędzie, ile osób ma wziąć w nim udział, w jakiej cenie będą bilety, jakie koszty będziesz musiała w związku z nim pokryć i jak dotrzesz do potencjalnych odbiorców. Dopisz kto może Ci pomóc i ile przeznaczysz na kampanię. To proste dane, które zapewne masz w głowie, ale i tak spisz je na kartce, a najlepiej od razu wrzuć do tabelki wyliczającej czy projekt spełni Twoje oczekiwania finansowe.

  • Pragniesz dotrzeć do nowej grupy klientów, np. do działów HR?

Zastanów się czy na pewno w tych działach znajdują się osoby decyzyjne w Twojej sprawie i na jakich firmach najbardziej Ci zależy? Nigdy nie będą to wszystkie firmy posiadające Dział HR w swoich szeregach. Zrób listę takich firm i zastanów się jak możesz zaskoczyć takie osoby przedstawiając im ofertę. Czasem wystarczy dodać bardziej osobisty dodatek do przywiezionej osobiście propozycji, a czasem może to być upominek na „dzień dobry”. Zrób listę miejsc, w których przedstawiciele tych działów się spotykają, gdzie bywają (targi, Konferencje) i zacznij brać w nich udział. A może sam coś dla nich zorganizuj, za free w formie mega wartościowej próbki np. Twojej wiedzy czy umiejętności.

  • Chcesz wypromować swojego e-book’a?

Określ gdzie będzie promowany, do kogo i kiedy – w jakim terminie i ile razy dziennie. Zastanów się z kim możesz nawiązać współpracę partnerską lub afiliacyjną, zrób listę miejsc w których możesz go zaprezentować (np. Twoje miejsce w sieci, grupy na fb, znajomi posiadający konta w mediach społecznościowych, którzy mają podobną grupę odbiorców, partnerzy, płatne reklamy). Opracuj cele finansowe i skalkuluj planowane przychody i koszty. Określ swoją grupę docelową.

Im więcej odpowiedzi i szczegółów uzyskasz, tym lepiej. Im bardziej rozłożysz to na osi czasu, tym lepiej. Im większą motywację znajdziesz, tym lepiej. Dla Ciebie i dla Twojego projektu. Nie dla mnie czy dla Twoich bliskich, tylko dla Ciebie. Do dzieła więc! 🙂

4. DZIAŁAJ!

Ale tylko z rozmachem! Koniec „prób” i akcji typu „zobaczymy co z tego wyjdzie”. Albo bierzesz się za to na poważnie, albo odpuść już teraz. Dlaczego? Bo działanie na próbę, to próbne efekty! Tyle ile z siebie dasz, tyle otrzymasz w zamian.

Działanie wymaga konsekwencji, determinacji i jakiejś nutki szaleństwa z domieszką ekscytacji, które dają poczucie odrealnienia od prawdziwego życia. Tu trzeba iść na całość!

PRZYKŁADY >

  • Chcesz wysłać 20 e-maili? Wyślij 120!
  • Zakładasz, że wyniku Twoich działań pojawi się 15 osób na spotkaniu? Zacznij działać tak, jak gdyby miało przyjść 50!
  • Marzysz o tym, żeby do grona Patronów medialnych Twojego projektu dołączyły największe portale z konkretnej branży? Napisz do wszystkich, a nie tylko do kilku wybranych – najwyżej nie odpiszą!
  • Chcesz wypromować kurs online i sprzedaż 50 miejsc? Zrób kampanię z myślą o sprzedaży 300 miejsc!

Takie myślenie nie tylko wybija Cię z ograniczających przekonań, ale przynosi oczekiwane rezultaty. Statystyki nie są tak optymistyczne jak Twoje nastawienie, dlatego jeśli masz jakiś cel, pomnóż działania przez 3 labo nawet przez 4 – wtedy dostaniesz takie efekty o jakich marzysz.

5. ZAANGAŻUJ SIĘ

Jeśli w Twojej głowie projekt to tylko „badanie gruntu”, to tak odbiorą go Twoi klienci, partnerzy czy współpracownicy. Nikt nie zaangażuje się bardziej niż Ty w coś, na czym Tobie najbardziej zależy! Nie możesz więc oczekiwać, że przy Twoim minimalnym wkładzie, osiągniesz maksymalne korzyści i motywację do dalszego działania. Tak samo działa to w związkach, relacjach z przyjaciółmi czy każdej innej inicjatywie jaką podejmujesz w życiu.

Być może przeszło Ci przez myśl, że mi jest łatwo mówić, ale w praktyce wygląda to inaczej. W Twojej praktyce i w Twoim życiu, bo Ty masz mnóstwo na głowie, mało czasu i w ogóle zawsze pod górkę. Musisz więc stosować pewne skróty, żeby osiągać jakiekolwiek efekty. Rozumiem ten sposób myślenia, bo sama na nim opierałam i czasem nadal opieram wiele elementów swojego życia, ale wierz mi to do niczego nie prowadzi.

Jeśli czujesz, że wiele Cię ogranicza, to:

  • Po pierwsze zdaj sobie sprawę z tego, że każdy ma ograniczenia. Każdy ma 24h do dyspozycji, większość dzieci, kredyt i całą masę problemów i wydatków. Może nie poprawi Ci to humoru, ale doprowadzi do refleksji, że większość ludzi dostała to samo, tylko robi z tym coś zupełnie innego niż pozostali. Bo chce i daje z siebie więcej niż reszta, choć ciężko dostrzec to z zewnątrz.
  • Po drugie zanim wejdziesz w coś na całego, odrób lekcje z pierwszych czterech punktów, bo to dzięki nim będziesz miała szansę na weryfikację pomysłu, projektu czy celu. Wiesz dlaczego wielu ludziom nie udaje się osiągnąć tego, czego pragną? Bo wpadają na wspaniały pomysł i od razu przystępują do działania. Bez analizy, zastanowienia się czy odpowiedzi na podstawowe pytania. Spójrz wstecz, być może ten proces powtarza się również u Ciebie.

Jeśli przeraźliwie boisz się zaangażować, bo stracisz czas, pieniądze i energię, to zrezygnuj już teraz.  Jeśli stawiasz dużo na szali, a nie czujesz się na siłach, nie podejmuj wyzwania, które może zniszczyć Twoje życie. Ciężko to doprecyzować, bo dla każdej z nas rzeczy „ważne” i „poświęcenie się znaczy coś zupełnie innego, ale Ty wiesz o czym mówię. Nie mam na myśli strachu, połączonego z nutką ekscytacji, tylko lęku, który paraliżuje całe Twoje życie. Czasem warto jest oddać ideę komuś innemu, niż zostać przy niej za wszelką cenę.

W tym miejscu zaczyna się powtarzalność procesu. Jak poprzestaniesz na działaniu i nie wyciągniesz wniosków, następnym razem będziesz robiła wszystko od początku, np. przy okazji kolejnej edycji wydarzenia czy kursu. Jeśli na bieżąco spiszesz wszystko w formie notatek do których zawsze będziesz mogła wrócić, następnym razem również przy realizacji innych projektów, będziesz miała od czego zacząć.

Nie zostawiaj tego na później, bo za miesiąc, dwa czy pół roku, wszystko z Twojej głowy wyparuje i wrócisz do punktu wyjścia.

6. ANALIZUJ

I zapisuj wnioski. Im więcej spisanych liczb, przemyśleń, rzeczy do poprawy – tym lepiej. Pamiętaj, żeby nie polegać na tym co masz w głowie, bo gdy zmieni się Twoja perspektywa (np. minie kilka miesięcy lub będziesz w dołku), Twoja pamięć będzie wybierać tyko to, co będzie jej akurat pasować.

7. POPRAW

Zauważenie i opisanie tego co nie działa i co można zrobić lepiej, nic nie da, jeśli nie wprowadzisz tych zmian w życie. Innymi słowy – jeśli zapiszesz, ale nie wrócisz do swoich notatek i wniosków z nich płynących, znowu będziesz zaczynać wszystko od początku, choć już trochę z innego miejsca.

Wiadomo, że przejście przez jakiś proces samo w sobie już dużo daje, ale tylko na poziomie nieświadomym. Jeśli więc zrealizujesz skomplikowaną kampanię sprzedażową i zaobserwujesz co poszło nie tak, ale nie będziesz miała dobrych  notatek umożliwiających wprowadzenie faktycznych zmian, to ze zmian nici. Jak ze zmian nic nie wyjdzie to coś tam poprawisz, bo przecież najważniejsze elementy sobie przypomnisz, ale efekty będą albo podobne, albo takie same.

8. DZIAŁAJ

Działaj dalej, bo jeden nieudany lub niespełniający oczekiwanych efektów projekt (np. zaproszenie gwiazd na Twoją galę), to tylko początek Twojej drogi do sukcesu jaki chcesz osiągnąć!

PRZYKŁAD > Nie wiem ile razy już to powtarzałam, ale wydarzenia organizowane przeze mnie w latach 2012-2015, na które finalnie przychodziło 500-700 kobiet, zaczynały się od spotkań na 15 osób. Oczywiście, że plany były na 70-100 od razu, ale … brak doświadczenia, brak społeczności i odporność na wiedzę z zewnątrz, prowadziły do takich właśnie wyników. Wiesz, która edycja zaskoczyła? Na której pojawiło się tyle osób, ile zaplanowałyśmy razem z moją ówczesną wspólniczką? DZIEWIĄTA! Tak, przez osiem pierwszych liczba osób wzrastała sukcesywnie, ale bez szaleństwa Ok. 50-60 osób) i dopiero DZIEWIĄTA przyprowadziła ponad 300 kobiet. To było czyste szaleństwo oraz nagroda za ciężką pracę, wytrwałość, konsekwentne wyciąganie wniosków i naprawianie błędów popełnianych przy poprzednich edycjach.

Tak naprawdę wszystkie mniejsze czy większe sukcesy, z którymi przyszło mi obcować, zarówno moje jak i osób, które mnie otaczają, są efektem konsekwencji w działaniu, które za każdym razem jest ulepszane. Poprawiane. Z pokorą i duchem walki, który nie uznaje porażki, ale przyjmuje ją z godnością, gdy faktycznie nadejdzie. Takiej postawy nie tworzy się w jeden dzień, wielkich sukcesów również.

To jest pewnego rodzaju schemat, który spotyka tych, którzy albo z uporem maniaka, albo ogromną determinacją w połączeniu z rosnącym doświadczeniem i wolą walki, prędzej czy później osiągają swoje cele. Realizują marzenia. Zmieniają świat.

Na pewno jesteś jedną z takich osób. Koniecznie podziel się z innymi swoją najciekawszą historią – niech magia działa dalej!

Pozdrowienia z Krainy Czarów 😉
Alicja

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.