Czas przed Świętami Bożego Narodzenia ma wyjątkowy klimat. Mi zawsze kojarzy się ze świątecznymi przebojami lecącymi w radiu i w sklepach, oraz z filmami, które wprowadzają nas w świąteczny nastrój. Bliżej mi do amerykańskiej tandety niż do polskich tradycji dlatego już w listopadzie chętnie włączam „All I want for christmas is you”. No lubię być christmasiarą i nie wyprę się tego!
Świąteczne przeboje, zapach mandarynek, blask świeczek, ciepły i przytulny dom często uzupełnia dobry film. Ale nie taki, który włączamy dla zabicie czasu, tylko taki, do którego się przygotowujemy. Włączamy go po obiedzie, gdy zaczyna się ściemniać. Robimy ciepłą herbatę, zapraszamy wszystkich domowników i gości jeśli są, opatulamy się kocami i wszyscy razem włączamy film, który przenosi nas do innej krainy.
Doceniamy te chwile, zwłaszcza teraz, gdy siedzimy w domu z covidem i od 5 lat nie mamy telewizora. To znaczy mamy ekran, który wisi w salonie i na którym wyświetlamy w 90% pozycje z Netflixa. Dzięki temu, że pudło nie jest włączone non stop, planujemy oglądanie tv z rozwagą i celebrujemy oczywiście w miarę możliwości. Teraz, gdy od ponad tygodnia siedzimy w domu szalejemy i włączamy Netflixa częściej, to zrozumiałe, ale na co dzień traktujemy tv jak dodatkową atrakcję, a nie codzienność.
Osobiście uwielbiam filmy lekko magiczne, bo gdzieś w głębi serca wierzę w zaczarowaną iskierkę, która często roztapia nasze serca i powoduje, że chcemy być lepszymi ludźmi. Chciałabym ten zachwyt przekazać moim chłopcom, ale na to muszę jeszcze chwilę poczekać. Gdy byłam mała dla mnie telewizor był magiczny, bo gdy w dzieciństwie było mi źle, a bywało często, bajki Disney’a oglądane u sąsiada (kolegi) z dołu, rozświetlały mój smutny świat na długie godziny. Trudno się po nich wracało do rzeczywistości, pamiętam to uczucie do dziś, ale … do tej pory też na dźwięk Disney’owskiej czołówki szklą mi się oczy ze wzruszenia. Kocham stare bajki Disney’a, te klasyczne i raz na rok sobie jakąś puszczam, z miłości do nich i do samej siebie.
Nie muszę pisać, że w okresie świątecznym takie filmy smakują najlepiej!
Poniżej zestaw różnych pozycji, nie tylko świątecznych. Takich, które poleciłabym najlepszej przyjaciółce. Takich, które bawią, wzruszają, ale i dają trochę do myślenia. No chyba, że są to komedie na odmóżdżenie, które raz na jakiś czas włączam sobie z pełną premedytacją 😊
Z uwagi na moją wysoką wrażliwość nie oglądam bardzo ciężkich filmów, które często są również dobre. Kilka lat temu podjęłam decyzję, że wolę mniej wiedzieć niż świadomie dokładać sobie stresów, na które nie jestem gotowa. Nie znajdziesz tu więc ideologicznych, głębokich, skłaniających do głębokich refleksji pozycji. Mnie kino ma relaksować i odprężać, choć znalazły się w tej wyliczance mocniejsze pozycje. Każdy ma inną wrażliwość, dlatego to co rusza mocniej mnie nie musi ruszać Ciebie i na odwrót. Co więcej niektóre z zaproponowanych przeze mnie pozycji mogą nic nie wznieść do Twojego życia i do mojego też nie wniosły, ale obejrzałam je i polecam je nie dlatego, żeby Twoje życie się wzbogaciło, tylko żebyś złapała chwilę na oddech i choć na chwilę zapomniała o codziennych problemach. Kino ma tu być rozrywką, a nie pomysłem na ambitne spędzanie czasu 😊
Znajdziesz tu pozycje zarówno dla siebie jak i całej rodziny. Nie ma opcji żeby obejrzeć to wszystko w miesiąc, ja niektóre pozycje widziałam dawno temu, ale są fajne i są jeszcze na Netflixie, więc polecam.
Świąteczne dla całej rodziny:
Chłopiec zwany gwiazdką – wspaniała historia Świąt pokazana z nowej perspektywy.
Pan Jangle – magiczny świat zabawek i miłości, choć z nutką nostalgii.
Kronika świąteczna cz. 1 – Święty Mikołaj w wersji nowoczesnej, dużo śmiechu. Jest też druga część, ale ja polecam pierwszą 😉
Święta nie na bogato – dający do myślenia, ciepły i wzruszający.
Elf – trochę głupkowaty, ale lekki i wzruszający 😊
Strażnicy marzeń – bajka
AboMinable – bajka
Klaus – bajka
Romantiki, wyciskacze łez:
Holiday – kto nie widział wspólnej gry Cameron Diaz, Kate Winslet, Jude Low i Jack Black, niech idzie i szybko to nadrabia. Romantyczna opowieść o bliskości, przyjaźni i oczywiście miłości!
Sylwester w Nowym Yorku – lekki, przyjemny. O miłości, przyjaźni. Lubię do niego wracać 🙂
Sekret – odważ się marzyć – poruszający, lekki, ukazujący co w życiu jest ważne.
Dla Ciebie wszystko – przepiękny film o miłości i oddaniu. Wzruszający.
Zanim się pojawiłeś – ekranizacja znanej książki. Miło się ogląda ze względu na aktorów, wciągający. Do ostatniej chwili nie wiadomo jak się skończy. Dający do myślenia, w jakimś znaczeniu bardzo mocny.
Dom nad jeziorem– Sandra Bullock i Keanu Reeves! Ten duet mówi sam za siebie. Tajemniczy, trzymający w napięciu, zaskakujący i piękny.
Jedz, módl się i kochaj – kto nie lubi Julii Roberts, niech pierwszy rzuci kamieniem. Wracam do tego filmu średnio raz na rok. Uwielbiam go oglądać, bo za każdym razem poruszy inną część mnie.
Miłość na zamówienie – nikt mi nie powie, że Sarah Jessica Parker i Matthew McConaughey, nie robią razem fajnych filmów. Ten film, aż prosi się o obejrzenie pod kocem, z gorącą czekoladą w dłoni.
Mój chłopak się żeni – i znowu Julia Roberts, ale tym razem w filmie z 1997 roku. Lekka i przyjemna pozycja na wieczór.
Jak stracić chłopaka w 10 dni – Matthew McConaughey tym razem w ducie z Kate Hudson. Uwielbiam zagrywki Kate, gdy próbuje “stracić” Matthew. Zaproś przyjaciółkę, przygotuj popcorn i dobrej zabawy!
Czekolada – Juliette Binoche i Johny Depp w niecodziennej odsłonie. Film warty grzechu, tak samo jak czekolada .. 🙂
Friendzone – francuska komedia na czasie. Mnie rozbawił wiele razy, a na końcu wzruszył, choć kino wysokich lotów to nie jest. Ale kto tam będzie przejmował się szczegółami, gdy w tle rozgrywa się prawdziwa miłość!
Randki od święta – Filmweb pokazuje 6,3/10 i pewnie zasłużone, ale co tam i go polecę, bo lubię. Nie ja jedna, bo z Netflixa nie zniknął od roku (albo dłużej, nie wiem – jak go widziałam rok temu).
Miłosna Pułapka– no i tu mam dylemat, bo obejrzałam i nie uważam, że film jest nawet dobry, ALE ma fajne przesłanie. Jest lekki, świąteczny i opowiada o tym, że miłość nie zawsze jest oczywista. Na leżenie w łóżku i zabicie czasu, jak znalazł!
Komedie na totalne odmóżdżenie 😊
Proste komedie, których na Filmweb’ie nawet nie szukaj. Chcesz się pośmiać, wybierz jedną z pozycji niżej. Tyle.
Raj dla par – świetna pozycja dla tych z Was, którzy nie wiedzą jak zabrać się za poprawienie relacji w związku. ŻARTUJĘ! 🙂 Polecam na zimny wieczór, bo w filmie jest dużo słoneczka i obietnicy zbliżających się wakacji. A czy jechać na nie w parze…? To się okaże po obejrzeniu 😉
Rozpuszczone Bachory – francuski, dziwaczny, ale na swój sposób uroczy. Ojciec postanawia dać nauczkę swoim dorosłym i rozpuszczonym dzieciom. Czy mu się uda?
Jak romantycznie – przepraszam, ale jak oglądam scenę seksu, to za każdym razem sikam ze śmiechu 😀 Życie versus to co pokazują komedie romantyczne – boki zrywać!
Zanim odejdą wody – jeśli chcesz zobaczyć jak Iron man wraca do domu żeby być z żoną przy porodzie, to ten film jest dla Ciebie 😉
Niewłaściwa Missy – nie spodziewałam się, że ten film mnie rozśmieszy, a jednak. Poleca na hadrę, choć bez dystansu się nie obejdzie.
Dokumentalne:
Dylemat społeczny – o bebechach mediach społecznościowych opowiadają sami twórcy. Opisany jako dramat, ja dodam TRZEBA OBEJRZEĆ, zwłaszcza jeśli prowadzisz własną firmę.
Minimalizm – rzecz jest o .. rzeczach. Warto obejrzeć, bo daje do myślenia.
Britney kontra Spears – historia uwięzienia Britney.
Mocne, dające do myślenia:
O wszystko zadbam
Czas zabijania
Trauma
Seriale:
Sprzątaczka – mocny, życiowy, wartościowy
Sex life – mocny, dla par, sexi
Szefowa – girllboss od zera, inspirujący, prawdziwy
Co kryją jej oczy – zagmatwany, przerażający, ale warty obejrzenia
Ty – ciekawy, wciągający, drastyczny (dużo krwi i mocnych scen)
Lupin – zabawny, kryminalny, francuski
Sherlock – dobry, kryminalny, lekki
Szpital New Amsterdam – o życiu szpitala z ciekawym wątkiem osobistym, fajni aktorzy.
Gambit królowej – lekki, wciągający, intrygujący
Virgin River – lekki, romantyczny, odprężający
Firefly lane – lekki, przyjaciółki, wzruszający
Chesapeake Shores – obyczajowy, osadzony w pięknym miejscu, lekki, przyjemny. Zero stresu 🙂
Zaczęłam też:
W garniturach, Sposób na morderstwo, Czarna lista, ale odcinków jak dla mnie jest za dużo. Najpierw Cię wciągają, a później musisz sobie przypominać o co chodzi 😊 Więc ja nie obejrzałam całości, ale uważam, że nie są to złe seriale, więc w jakimś stopniu polecam.
Kocham w Netflix to, że większość filmów i seriali ma zapowiedź, dzięki której łatwiej zdecydować czy film jest dla nas czy nie za bardzo.
Pamiętajcie też, że ja nie obejrzałam całego Netflixa, więc to nie są najlepsze pozycje ever! To są pozycje, które obejrzałam (albo próbowałam) i z jakiś powodów przekazuję dalej.
Mam nadzieję, że polecajka Wam się podoba! Chętnie się dowiem jakie są Wasze gorące propozycje na grudzień 2021 i później. Piszcie w komentarzach, niech idzie w świat
Dobrej zabawy! 🙂
Alicja