Cześć Sylwia. Naszą rozmowę chciałabym zacząć od pytania o Twoje początki w świecie biznesu.
W świecie biznesu jestem już od prawie 20 lat. 15 lat doświadczałam go w korporacjach a przez ostanie 4 lata stawiam na siebie, rozwijam i współtworzę firmę Evolution Coaching. Moja droga była kręta i pełna różnorodnych doświadczeń ale patrząc w przeszłość widzę, że wszystkie te wydarzenia były mi potrzebne i dzięki nim mogę być wiarygodnym partnerem dla moich klientów. Zanim stałam się coachem i zajęłam rozwijaniem mojej praktyki coachingowej, poznałam funkcjonowanie najbardziej niesamowitego mechanizmu jakim jest ciało człowieka w liceum medycznym, skończyłam studia na wydziale Marketingu i Zarządzania ze specjalizacją e-biznes oraz podyplomowo Seksuologię Kliniczną. Zawodowo mam doświadczenie w obszarze zarówno procesów biznesowych, komunikacji oraz budowania zespołów i zarządzania nimi.
Na mojej drodze coachingowej pojawiło się wiele inspirujących i wyjątkowych osób, które poszerzyły moją świadomość i wzbogaciły mnie min.: Anna Ratjczyk, Piotr Pilipczuk, Joseph O’Connor, Simon Western, Kåre Landfald, Richard Bolstad, Lidia Czarkowska, Ewa Magdalena Lach, Dariusz Niedzieski.
Najwięcej jednak zawdzięczam mojej mentorce, wspólniczce i przyjaciółce Joannie Flanagan, dzięki której mogłam szeroko rozwinąć moje coachingowe skrzydła.
Co było dla Ciebie najtrudniejsze w drodze do sukcesu, jaki osiągnęłaś? Jakie wyzwania na ciebie czekały, z czym musiałaś się zmierzyć i czy spodziewałaś się tego?
Na początek powiem to co dla mnie jest najpiękniejsze w miejscu, w którym jestem – praca to moja pasja i kocham to co robię, czuję, że spełniam się i realizuję moją osobistą misję – inspirować i aktywizować innych do działania i radosnej realizacji siebie na wielu poziomach i to postrzegam jako mój osobisty sukces.
A przechodząc do Twojego pytania, najtrudniejsze było i jest ogarnianie biznesu od strony organizacyjno-finansowej. Jestem coachem i nastawiona jestem na rozwijanie, kreację, prowadzenie ekscytujących warsztatów ale jest i druga strona medalu bardzo istotna jednak mniej pasjonująca umowy z klientami, faktury, płynność finansowa, kontrola, procesy i procedury firmy. Wytyczanie wizji i strategii jest dla mnie proste ale realizacja, koncentracja, cierpliwość i wytrwałość są obszarami, w których mam jeszcze trochę do zrobienia i nie osiadam na laurach.
Czy według Ciebie rodzina, przyjaciele i otoczenie mają duży wpływ na sukces w biznesie? Jak było w Twoim przypadku?
Mam wrażenie, że urodziłam się pod szczęśliwą gwiazdą i otoczona jestem przez mądrych i wspierających ludzi. Mąż rozumie moją potrzebę niezależności i nieustającego rozwoju, rodzice, siostra akceptują i wspierają moje wybory choć nie zawsze są dla nich zrozumiałe a przyjaciele dopingują.
Dodatkowo na swej drodze zawodowej miałam okazję spotkać szefów, współpracowników, partnerów oraz niezwykłych wspólników, którzy działali w sposób jaki głosili, byli wiarygodni, inspirowali i byli wzorcem do naśladowania. Wspierali mój rozwój i dawali pole do działania. Dzięki tym doświadczeniom wiem jakim szefem chce być dla mojego zespołu i mam świadomość, że jest to niekończąca się praca nad sobą, wymagająca dużej uważności ale dająca ogromną satysfakcję.
Współpracujesz z kilkoma osobami, jak przebiegało budowanie zespołu?
Budowanie zespołu to był i jest proces. Różnimy się ale też czerpiemy z tej różnorodności. To co się dzieje miedzy nami ma zmienny i dynamiczny charakter. Myślę, że obecnie jesteśmy pomiędzy fazą normalizacji a fazą działania. Za sobą mamy fazy: formowania i docierania. I na ten moment wiemy na co możemy liczyć, pracujemy ze sobą nad produktywnością – efektywną realizacją zadań jak i nad pozytywnością gdzie nasze dobre samopoczuciem jest ważne. Bierzemy odpowiedzialność́ za wyznaczone cele ale też jesteśmy otwarci na problemy. To, że wszyscy w zespole jesteśmy coachami pomaga nam z otwartością patrzeć na pojawiające się konflikty i kierować uwagę na szukanie rozwiązań. Co nie oznacza, że jest cukierkowo i bez tarć bo przecież jesteśmy ludźmi, targają nami emocje i chcemy zadbać o ważne dla nas wartości.
Czego oczekujesz w relacjach z rodziną/przyjaciółmi/współpracownikami? Co w drugim człowieku jest dla Ciebie najważniejsze?
W relacjach stawiam na ludzkie podejście i otwartość. Przytoczę zasadę jaką kontraktuję na wszystkich warsztatach jakie prowadzę: każdy ma rację, częściowo. To oznacza, że w moim świecie ja mam rację absolutną w każdym aspekcie mojego bytu, kiedy jednak wkraczam w granice innego systemu moja racja nie jest już jednoznaczna. Wówczas zapraszam do relacji otwartość i ciekawość – po prostu patrzę kogo mam po drugiej stronie, jakie on bogactwo wnosi do mojego świata.
A co jest najciekawsze w drugim człowieku dla mnie? Jego historia i pasje jakimi żyje.
Czy trudno jest pogodzić życie prywatne z życiem zawodowym? Jak sobie z tym radzisz?
I tak, i nie. Czasem zacierają się granice, jestem pochłonięta i tak mocno wkręcona w to co robię, że świat przestaje istnieć. Liczy się to co mam w tym momencie do zrealizowania. To co mnie przywołuje „do porządku” to szacunek do mojego ciała i do bliskich. Absolutnie wierzę w to, że celem istnienia jest doświadczanie i tworzenie relacji – ze sobą, z najbliższymi, z całym światem. A do tego potrzeba czasu, uwagi i zaangażowania. Radzę sobie z balansem pomiędzy życiem prywatnym a zawodowych wsłuchując w najbardziej miarodajny czujnik jakim jest moje ciało. Ono pozwala mi zachować równowagę.
Kto lub co jest twoją inspiracją w codziennym życiu? Czy masz swoje ulubione książki/muzykę, do których wracasz w trudnych momentach?
Inspiruje mnie podejście, że wszyscy jesteśmy CUDEm – czyli osiąganie spójności poprzez ciało, umysł, ducha i emocje, to mój drogowskaz. Inspiracją dla mojego ciała jest ruch, taki jak jazda na rowerze ale i taniec hawajski hula synchronizujący półkule mózgowe. Mój umysł odpoczywa kiedy maluje – to taka kreatywna medytacja z pędzlem w dłoni. Ducha inspirują ludzie i różnorodność jaką niosą za sobą oraz poznawanie słowiańskich korzeni. Emocje koi i rozbudza rozmowa.
W trudnych momentach szukam przestrzeni i kontaktu z naturą, w zieleni, nad morzem myśli się inaczej.
Co byś poradziła kobietom które wahają się czy rozpocząć własną działalność? Czym powinny się kierować przy podejmowaniu takiej decyzji? Na co zwrócić uwagę?
Odpowiedź będzie banalna ale nic lepszego nie przychodzi mi do głowy. Po prostu słuchać intuicji i iść za wewnętrznym głosem, za sercem. Dobrze jest pamiętać przy tym aby pracować nad psychicznym wzmocnieniem kiedy wkraczamy na nową drogę, kiedy chcemy zrobić coś ważnego dla siebie warto wykonać dla siebie poniższe 5 kroków:
- Zrób listę: za co siebie lubisz. Z czego jesteś dumna? Jakie masz talenty? Kiedy będziesz odczuwać spadek poczucia własnej wartości, wracaj do niej jak najczęściej lub powieś ją w widocznym miejscu.
- Otaczaj się ludźmi, którzy cię będą wspierać, ale i motywować do rozwijania własnego potencjału – bo każdy z nas jest utalentowany.
- Rób to, co naprawdę cię kręci – odkryj w sobie pasję i rozwijaj ją.
- Skup się na relacji, jaką masz ze swoim ciałem: sprawdź, jak siebie traktujesz, co do siebie mówisz, jak się odżywiasz, jak poruszasz, co czujesz.
- Zadbaj o siebie: oddychaj świadomie, jedz zdrowo, ruszaj się, spędzaj dużo czasu na świeżym powietrzu aby mieć siłę do realizacji śmiałych planów.
Czy samą siebie postrzegasz jako kobietę sukcesu?
Sukces dla każdego coś innego znaczy. Wolę o sobie myśleć jako o kobiecie spełniającej się.
Czy możesz nam zdradzić swoje plany na przyszłość? Myślisz o dalszym rozwoju firmy? Masz jakiś zawodowy cel, na którym szczególnie ci zależy?
Plany są ekscytujące ale nie o wszystkich chcę powiedzieć. To co będziemy robić na pewno, to dalej rozwijać naszą firmę w kluczowych dla nas obszarach.
Nadal będziemy wspierać kobiety w byciu aktywnymi i spełnionymi w każdej dziedzinie życia. Będziemy tworzyć i realizować kolejne programy rozwojowe, dzięki którym z nami będą odkrywać własny przepis na siebie, równowagę w życiu czy udane relacje aby realizowały się w pełni zawodowo i prywatnie.
Stawiamy na naszą Akademię Coachingu – gdzie w ramach naszych akredytowanych programów: Narodziny Coacha (ICF ACSTH) i Intuicyjny Coach (ACTP) będziemy przygotowywać coachów do akredytacji ICF na poziom ACC i PCC. I to nie koniec, zamierzamy poszerzyć ofertę o kolejne szkolenia dla coachów, trenerów i managerów, którzy chcą rozwijać się i podnosić swoje kompetencje.
I w tym wszystkim mam też swój osobisty cel, rozwojowy i pasjonujący – chcę zgłębiać nasze słowiańskie korzenie by czerpać z tej wiedzy moc i dzielić się nią podczas warsztatów łączących coaching, pracę z ciałem (ruch, taniec), pracę z metaforą i formy plastyczne .
Sylwio, bardzo dziękuję za rozmowę, życzę dalszych sukcesów! 🙂
Alicja Rudnicka